Darmowa dostawa powyżej 200 PLN
Każdemu z nas się to zdarzyło. Czasem nie chciało nam się testować szkliwa ceramicznego przed wypałem, czasem zmieniliśmy krzywą wypału, czasem przez roztargnienie pomyliliśmy pobiałkę z białym szkliwem. Tak, to są prawdziwe historie. Zabrudzona półka to koszmar każdego ceramika, w wielkim skrócie, taka półka jest nieużywalna. Szkliwo ceramiczne ma taką właściwość, że przy powtórnym podgrzaniu, zmienia swój stan skupienia na lepki, bądź "wodnisty" i zaczyna kleić się do wszystkiego.
Jeżeli mieliśmy szczęście, to w większości przypadków takie szkliwo ładnie odchodzi z pobiałką, jeżeli tego szczęścia zabrakło, to czeka nas ciężka praca :( Półki do pieca są stosunkowo drogie, więc czyszczenie i konserwacja ich jest opłacalnym posunięciem, aczkolwiek nie należy do najprzyjemniejszych zajęć ceramika. No więc zaczynajmy...
Jak widzicie na zdjęciu, będziemy używać szlifierki, dłuta, młotka itd... Twoje bezpieczeństwo jest w twoich rękach, nie będę cię namawiał na używanie słuchawek, czy też okularów i maski, sam zdecydujesz jaka kondycja zdrowotna ci odpowiada. Osobiście, przy takich pracach zawsze zakładam słuchawki, bo jest dosyć głośno, okulary, bo latają odłamki oraz maskę, gdyż jest sporo pyłu.
Któregoś pięknego dnia, wpadłem na pomysł dłuższego wypału niesprawdzonego szkliwa. Jak widać, testowanie to sprawa najwyższego priorytetu, albo czeka cię czyszczenie półek oraz straty w materiale. Pozostałości po szkliwie ceramicznym były znaczące, nie sposób tego przeoczyć.
Pozostałości po szkliwie są na pobiałce, więc to tchnęło nadzieję w moje serce. Nie powinno być większego problemu z tym zabrudzeniem. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem, niektóre bombki postanowiły się rozkraczyć na samej krawędzi.
Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż płyta w tym miejscu nie została pokryta warstwa ochronną. Jednak, nie ma co się załamywać, trzeba działać :)
Zanim włączysz szlifierkę, postaraj się delikatnie za pomocą dłutka i małego młotka "odbić" krople szkliwa od powierzchni półki. Zazwyczaj nie stanowi to problemu, a jest o wiele przyjemniejsze niż jazda szlifierką. Zawsze kładź półkę na jakąś szmatę, lub ręcznik, zminimalizujesz tym samym ryzyko pęknięcia płyty.
Bez większego problemu sprawa została załatwiona. Niestety niezabezpieczona strona nie miała tyle szczęścia :(
Płyta jest porowata, więc szkliwo ładnie spenetrowało pory tworząc całkiem solidne połączenie. Nie jest to ubytek dyskwalifikujący płytę z dalszego użytkowania, ale serce boli, cena jednej półki to ponad 250 zł. Naprawimy to szlifierką i będzie jak nowa :)
W temacie szlifowania. Szkliwo ceramiczne nie jest najłatwiejszą rzeczą do usunięcia. Właściwie to jest wredne, dlatego trzeba nabyć odpowiednie tarcze, które umożliwią nam łatwą pracę. Co do samej szlifierki... Ogólnie każda da radę, najlepsza byłaby z regulowanymi obrotami, ale w zasadzie ja mam jakiegoś starego Nac'a za mniej niż 100 zł i jakoś daje radę. Oczywiście im droższy sprzęt, tym dłużej się nią nacieszycie. Po skończonej pracy, dobrze jest odkurzyć, lub potraktować szlifierkę sprężonym powietrzem, gdyż pył dostaje się do środka i zmniejsza to żywotność urządzenia.
Postaram się napisać czemu wybrałem swoją i jestem zadowolony oraz czemu nie polecam niektórych wynalazków.
Używam:
RUBI 31974 VDF tarcza diamentowa PRO, jest to tarcza diamentowa do obróbki dokładnej. Jej zaletą jest to, że pracuje na sucho, nie trzeba moczyć powierzchni przed pracą. Nie jest droga, a sprawdza się znakomicie, szczerze polecam :)
Wcześniej używałem:
Jest to nakładka na rzepy, ponoć do polerowania betonu, dająca niespotykany efekt. Pracuje się z nią na mokro, tzn. powierzchnie trzeba zmoczyć, aby nie uszkodzić tarczy. U mnie się to nie sprawdziło, jest dobra do polerowania stopek kubków, ale nie do ciężkiej pracy, która ma na celu pozbycia się szkliwa ceramicznego.
Podczas szlifowania miejcie wyczucie, nie znęcajcie się nad jednym punktem przez godzinę, bo przelecicie przez półkę na wylot, albo zrobicie fale na powierzchni. Delikatnie i z umiarem.
Po skończonej pracy trzeba nałożyć na płytę pobiałkę. Dzięki niej chronimy płyty, jest to pewnego rodzaju bariera dzielące roztopione szkliwo a półkę.
Co to jest pobiałka? Pobiałka to emulsja ochronna :) Ma konsystencję śmietany, nakładana jest na półki pędzlem na grubość do 2 mm. Można ją spokojnie kupić w większości sklepów ceramicznych, wklep w google pobiałka lub emulsja ochronna do płyt i powinno wyskoczyć sporo rewersów. Można również wykonać ją samemu, ale to w innym artykule :)
manyevenings@gmail.com
(+48) 513 637 578
Many Evenings s.c.