Darmowa dostawa powyżej 200 PLN

  1. pl
  2. en
Many Evenings - polska marka rękodzieła
11 maja 2020

Masa ceramiczna i jej etapy schnięcia, czyli 3 kroki od wypału.

Jak schnie nasza glina? 

 

Temat może nie budzący szaleńczej euforii u odbiorcy, aczkolwiek potrzebny. Odpowiedź na to pytanie jest w zasadzie prosta i chyba każdy kto spędza odrobinę czasu w pracowni wie jak schnie glina... powoli :) Taki żart ceramiczny :) Król stand - upu :) Dla osoby, która zaczyna swoja pełną zawirowań podróż w niezbadany świat ceramiki, ten artykuł może okazać się niesamowicie przydatny.  

 

Najważniejszą rzeczą jaką trzeba mieć na uwadze to to, że masa ceramiczna zawiera średnio 20% wody. Oczywiście proces schnięcia, to nic innego jak wyparowanie wody z obiektu, a co za tym idzie skurczenia się przedmiotu oraz zmiana stanu plastyczności. I to jest ważne, skurczenie się oraz zmiana stanu plastyczności. Trzeba te informację zapamiętać, gdyż podczas kurczenia się wiele przedmiotów ma tendencję do pękania a zmiana plastyczności jest potrzebna przy okrawaniu przedmiotu. Będę pisał oddzielny artykuł o suszeniu przedmiotów i niepożądanymi pęknięciami, więc daruję sobie zbędne wywody. 

Podczas schnięcia widzimy namacalne zmiany zachodzące w przedmiocie.

  • Pierwszym symptomem jest zmiana koloru, im suchsza glina, tym staje się jaśniejsza.
  • Kolejnym to temperatura, mokry przedmiot zazwyczaj jest zimniejszy.
  • Ostatnim symptomem jest dźwięk, jak delikatnie uderzysz w ściankę to powinieneś usłyszeć głuchy odgłos, jak zobaczysz swój palec po drugiej stronie przedmiotu, to znaczy, że uderzyłeś za mocno.  

 

3 etapy schnięcia gliny. 

 

W celu uproszczenia całego wywodu skupie się na 3 najważniejszych etapach schnięcia gliny. Każdy jest niesamowicie istotny i potrzebny nam w pracy. Poszczególny etap daje nam zielone światło do działania, lub wykonania kolejnego kroku. 

 

Etap 1

 

Jest to moment wyjęcia masy ceramicznej z foliowego worka (najczęściej jest to foliowy worek, gdyż dobrze trzyma wilgoć). Niektórzy mówią, że jest to najlepsza glina do pracy, coś w rodzaju świętego Grala w świecie ceramiki. Przez długi czas nie wiedziałem czemu, gdyż osobiście taką glinę dodatkowo ugniatam przed pracą, jednakże po dłuższym czasie zrozumiałem co jest w niej takiego magicznego. Chodzi o konsystencję, masa ceramiczna wyciągnięta prosto z worka jest niesamowicie spójna, bez niespodzianek w postaci grudek, czy czegoś takiego. W momencie gdy pracujemy z odzyskiwana gliną, jej konsystencja jest już inna, wyczuwalnie inna.  

 

Co jest takiego istotnego na tym etapie? 

Masa ceramiczna jest plastyczna, mokra i plastyczna. To dzięki temu połączeniu jesteśmy w stanie ją modelować na kole bądź w rękach, bez narażenia na pęknięcia.  Ten etap daje nam swobodę twórczą, to jest ten czas, kiedy swoją wizję przeistaczasz w materialny twór. Cos pięknego...

 

 

 

(masa ceramiczna prosto z worka, podczas wyginania nie widać pęknięć, jest elastyczna i gotowa do pracy)

 

 

Etap 2

 

No dobra, stworzyłeś coś, ale jest to jeszcze dalekie od twojego finalnego wyobrażenia. Teraz czekasz na Etap 2 w drabinie schnięcia masy ceramicznej.  Etap 2 w angielskiej literaturze jest nazwany "Leather Hard", w polskiej terminologii nazywa się to "zdębienie" lub "stan twardości skóry".  Na tym etapie zauważysz, że twoje naczynie zmieniło lekko kolor na jaśniejszą barwę, ale co najważniejsze, już nie jest takie plastyczne. Brak plastyczności jest w tym momencie dla nas kluczowe. Chodzi nam bowiem o moment kiedy glina jest na tyle plastyczna, że nie pęka i nie kruszy się podczas okrawania, ale za to na tyle silna, że utrzyma kształt nie deformując przedmiotu. Ciężko to opisać, tutaj trzeba polegać na własnym doświadczeniu. U mnie zazwyczaj przejście z Etapu 1 (plastyczności) do Etapu 2 zajmuje około 24 godziny. Pierwszego dnia coś robię, a drugiego dnia kończę. Oczywiście to zależy od temperatury i wielkości przedmiotu, ale niech to będzie jakaś mała podpowiedź. Polegaj na doświadczeniu, będziesz czuł, że jest za wcześnie na nadawanie finalnego kształtu, gdyż glina jest jeszcze wiotka. Analogicznie, będzie ci bardzo ciężko okrawać przedmiot, jak masa ceramiczna jest w pełni wyschnięta. Jest to osiągalne, ale irytujące (strasznie piszczy, jakby ktoś paznokciami jechał po tablicy) i niepolecane.

 

(jak widać masa ceramiczna już nie jest tak plastyczna jak na Etapie 1, aczkolwiek daje się jeszcze delikatnie modelować, a z całą pewnością okrawać)  

 

 

Czemu ten etap jest bardzo ważny? 

Na tym etapie okrawasz przedmiot, tj. za pomocą odpowiednich nożyków, czy czego tam używasz, nadajesz przedmiotowi finalny kształt. Zazwyczaj mowa tu o stopce, wygładzeniu brzegów, robienia dziur, czy doklejaniu uszka w kubku. To wszystko sprawia, że Etap 2 jest ważnym momentem, tutaj dzieje się magia dodawania ornamentów i kończenia tego, co zostało zaczęte na kole garncarskim. 

 

 

(Etap 2 to czas na zmiany, dokończenia naszej wizji :)

 

 

Powiem więcej, Etap 2 jest tak ważny i pożądany, że będziesz chciał go utrzymać jak najdłużej, niczym wizytę w ulubionej cukierni. Oczywiście fizyki nie oszukasz, co ma wyschnąć to wyschnie, ale możesz ten proces lekko przyhamować. Niejednokrotnie zdarzy ci się, że praca nad czymś zajmie ci o wiele dłużej niż jesteś w stanie poświęcić tego dnia, albo w ogóle tego dnia nie będziesz pracował a towar schnie i z każdą godziną staję się mniej podatny na dodatkowe majstrowanie przy nim. W tym przypadku użyj spryskiwacza z wodą i zroś przedmiot, po czym przykryj go folią (może być worek na śmieci, albo kup rolkę folii malarskiej, starczy ci do końca życia), dzięki temu błyskotliwemu zagraniu, spowolnisz proces schnięcia. 

 

Etap 3

 

Ostatni etap. Właściwie to nic nie robisz. Nadałeś już ostateczny kształt swojemu przedmiotowi i czekasz na włożenie do pieca. Najlepiej, kiedy twoje naczynie jest suche w 100%, zmniejszysz tym samym ryzyko pęknięcia obiektu w piecu. Wydaje się oczywiste, ale takie nie jest. Przy małych przedmiotach jak doniczka, czy kubek jesteśmy w stanie względnie precyzyjnie określić kiedy nadszedł czas wypału, jednak przy dużych budowlach, wydanie jednoznacznej opinii nie jest już takie proste. Duże wazony schną czasem miesiąc, jak nie dłużej. Gruba ścianka trzyma wilgoć w wewnątrz, nie jesteśmy w stanie tego dostrzec. 

Oczywiste jest, że na tym etapie już tylko czekamy, nie manipulujemy przy przedmiocie, chyba, że chcesz go zniszczyć...

Tu ważna uwaga, na tym etapie glina jest niesamowicie delikatna. Nieumyślne puknięcie spowoduje odłamanie się elementu. Uważajcie przy przenoszeniu oraz ładowaniu do pieca. 

 

 

    

(sucha masa ceramiczna, nie jest elastyczna i pozbawiona wilgoci, bardzo delikatna i wrażliwa na uszkodzenia mechaniczne)

 

 

I to by było na tyle, następny krok to wypał.

 

 

manyevenings@gmail.com

(+48) 513 637 578

Many Evenings s.c.